W
tytule e-maila wpisz:
Quiz językowy
W
wiadomości napisz swój nick/imię, a potem treść sprawdzonego
quizu (może być on wysłany w pliku .docx,
.odt jak i w treści
e-maila, nie ma to znaczenia).
Zabawa
trwa do 9 maja 2019 r.
Wygrywa osoba, która zostanie wylosowana w dniu zakończenia zabawy.
Wygrywa osoba, która zostanie wylosowana w dniu zakończenia zabawy.
Proszę poprawić m.in. literówki, związki frazeologiczne i zamienić słowa
na logiczne, by całość miała sens. Nie ma błędów
interpunkcyjnych ani błędnych zagadnień o przedwojennych
artystach, filmach i piosenkach, więc nie musisz się o to martwić.
Razem jest 40 błędów.
Nagrodą są książki: Karin Slaughter Płytkie nacięcie i S.K.Tremayne Bliźnięta z lodu.
Razem jest 40 błędów.
Nagrodą są książki: Karin Slaughter Płytkie nacięcie i S.K.Tremayne Bliźnięta z lodu.
Wygrywa Zuzanna K. z numerem 4.
Od
zawsze podobało mi się kino przedwojenne. Towarzyszyło mi
bezustannie od lat. Już jako piętnastolatka lubiłam oglądać
stare filmy, które poprawiały mi humor. Większość filmów była
w zadawalającym
zadowalającym
stanie, ale
niektórym brakowało parę minut, na przykład „Paweł i Gaweł”
jest zachowany w całości na Youtube, lecz uzupełniono go o
dwanaście minut.
Nienajlepiej
Nie
najlepiej
miał się
„Robert i
Bertrand”. Zaginiony film wrócił do Polski i na pewno ucieszył
niejednego fana starego kina. Chodź
Choć
moja mama
poddawała
podawała
w wątpliwość
odnalezienie tej produkcji, mało
bardzo
się
ucieszyła, że będzie mogła ją obejrzeć. Uśmiech nie schodził
z jej twarzy. Najbardziej należało
zależało
jej na „Robercie i Bertrandzie” ze względu na grającego tam
Eugeniusza Bodo, ponieważ go uwielbiała.
Tu
zwrócę szczególną uwagę na Zbigniewa Rakowieckiego i Inę
Benitę, którzy spaprali
zagrali
w „Ja tu
rządzę!”. Film miał premierę w 1939 r. Rakowiecki jako hrabia
Józio Lulewicz był tak
przekonywający
przekonujący,
że można było się w nim zakochać, z
resztą
zresztą
pozostali
aktorzy też nieźle sobie radzili z grą na planie. Niestety
dziś ten film
przywołuje smutne wspomnienia – pamiętamy, że Rakowiecki
i Józef Orwid zginęli tragicznie pod
czas
podczas
Powstania
Warszawskiego… Mimo że patrzyli oni w
przeszłość
przyszłość
z
nadziejom
nadzieją,
ta została
brutalnie im zabrana. Wraz z ich życiem.
Cóż
można jeszcze
powiedzieć o plejadzie wspaniałych artystów?
Stanisław
Sielański – naj
świetniejszy
najświetniejszy
wesołek
filmu polskiego miał tak zwany dar do rozśmieszania. Faktem
autentycznym
Faktem
jest, że
widzowie kochali go za urok i ogromny dystans do samego sobie
siebie,
a krytycy zachwycali się jego dużym adwentem
talentem
komicznym. Sam szczególnym sentymentem darzył film „Dorożkarz nr
13”, w którym wreszcie dano mu zagrać pierwsze gitary
skrzypce.
Udowodnił tym samym,
że
spokojnie mógłby zmarnować zyskać
sławę
aktora pierwszego planu. W drugim filmie, w „Szczęśliwej
trzynastce”, gdzie również zabłysnął, wyłączył wcielił się tam w uroczego Stanisława Koziołka.
Zula
Pogorzelska to zjawiskowa piękność i „orycie
odkrycie”
Konrada Toma, który już od dłuższego czasu się nią interesował.
Dzięki niemu do
łączyła
dołączyła
do „Qui Pro Quo” i niemal zawsze była młotkiem
gwoździem
programu w tym teatrze. Ostatecznie oboje artystów połączyła
miłość. Przytoczę ciekawostkę – wystąpili razem w filmie
„Romeo i Julcia” z 1933 roku. Konrad, mając w planach
reżyserowanie „Ada! To nie wypada!”, chciał obsadzić w żniwnej
głównej
roli Zulę. Z dowodu
powodu
jej poważnej choroby angaż dostała Loda Niemirzanka. Sprawdziła
się świetnie, więc
sądzę, że Tom trafił w piątkę
dziesiątkę!
Szkoda, że Pogorzelska zmarła tak młodo, ale bynajmniej
przynajmniej
zostawiła
po sobie wiele słynnych szlagierów jak „Ja się boję sama spać”
i „Cała przyjemność po mojej stronie”.
Czy
pojawi się jeszcze kiedyś taki aktor, chóry
który
dorówna
choćby jednemu przedwojennemu artyście? Kto wie, może a
nóż
a
nuż przyjdzie
nagle utalentowany aktor mający klasę i szyk? Czy zdoła oczarować
wszystkich i zawładnąć polskimi serce
sercami?
Cóż, nie ma żadnej kary za mażenia
marzenia.
Powróćmy więc jak za dawnych lat, oglądając stare filmy i
słuchając piosenek.